,,Biblioteczny
romans"
Przemierzamy obok
siebie
Szukając nowej
lektury
Masa książek
wypełniająca regały
Góruje nad nami jak
na niebie chmury
Spoglądam na ciebie
ukradkiem
Gdy pochylasz się
nad książką
I czuję miłości
tęsknotę gorzką
Promyki wpadają
przez okno
I delikatnie
muskają twoją skórę
Chcę całować Cię
słodko
By wyzwoliły się
fantazje niektóre
Wszechobecny kurz z
książek nas otacza
Spojrzenia się
spotkały
Wyobraźnia mnie
przytłacza