,,Choćby”
Dlaczego jesteś
A ciebie nie ma.
Jesteś – nie odpowiadasz.
Pogrążony w smutku
Zamykasz się w sobie.
Zamknięty pośród
próżni
Nigdy nie
zakwitniesz.
Choćby burze miały
Cię obudzić
,,Nie” wciąż
powiadasz.
Śliczny, promienny kwiat
Który szczęście me niósł.
Choćby tysiącami
wiatrów gnany
On i tak nie będzie
rósł…
Zastygnięty,
zamknięty
Na fale złowieszczej
mary zostanie rzucony.
Pozwól ujrzeć raz
jeden
Ostatnie niebo nim
gniewny cios
Zgładzi mój los z
tego świata…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz